Zapewne dla większości z nas temat frankowiczów czy kredytów we frankach nie jest niczym nowym. Swego czasu wiele się mówiło o tym w mediach. Dzisiaj sprawa już nieco przycichła, ale nie oznacza to, że całkowicie zniknęła. Jak dzisiaj wygląda kwestia kredytów we frankach? W jakiej sytuacji są osoby, które kilka lat temu zaciągnęły kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich?
- Kredyty we frankach
- Na jakiej zasadzie przyznawano kredyt frankowy?
- Jak wygląda aktualna sytuacja frankowiczów?
- Kredyt w CHF – co robić?
Kredyty we frankach
Skąd w ogóle ten temat? Czemu kredyty we frankach szwajcarskich są taką sensacją? Aby zrozumieć zagadnienie należałoby cofnąć się do 2004 roku. To właśnie wtedy wśród ofert banków pojawiły się propozycje zaciągnięcia kredytów we frankach. Dlaczego? Głównie z uwagi na niski kurs waluty. W 2004 roku wynosił on około 2 zł. Tak więc dla wielu osób była to możliwość zaciągnięcia kredytu hipotecznego w znacznie korzystniejszych warunkach niż w PLN. W zasadzie tak było nie tylko w Polsce, ale i u zachodnich sąsiadów: Niemców, Francuzów, jak i na Węgrzech, w Bułgarii, a nawet – na Islandii.
Na jakiej zasadzie przyznawano kredyt frankowy?
Na początku lat 2000 ceny nieruchomości były bardzo wysokie, przez co wielu osób nie było stać na zakup mieszkania, domu. Banki wówczas były w stanie kredytować nawet 110% wartości nieruchomości. Często jednak okazywało się, że nawet to nie jest wystarczające rozwiązanie. Dlaczego? Z uwagi na zdolność kredytową. Otóż na nią wpływ ma nie sama pożyczana kwota, a wysokość raty. Przy wysokim kredycie, a małym dochodzie i tak było to nie do pokonania.
Właśnie dlatego pomocą okazał się frank szwajcarski. W sytuacji, gdy o wysokości oprocentowania decydował LIBOR CHF a nie WIBOR, okazywało się, że rośnie zdolność kredytowa kredytobiorcy. Co to oznacza? A no tyle, że jeśli kogoś nie było stać na kredyt w PLN, to mógł dostać go w CHF. W związku z tym na zakup nieruchomości pozwalały sobie osoby, które nie miały dużej rezerwy finansowej.
Jak wygląda aktualna sytuacja frankowiczów?
Te kredyty we frankach szwajcarskich pozornie były więc znacznie bardziej opłacalne. Tak w istocie było przez kilka lat. Z roku na rok rosła ilość osób, które zadłużały się w obcej walucie. Niestety prawda jest taka, że fakt, że kredyt frankowy był tak opłacalny, szybko stał się mitem. Wiązało się to z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Z roku na rok rosły zagraniczne inwestycje, a więc zmieniała się sytuacja na giełdzie w tym oczywiście – kurs franka rósł.
W efekcie raty wzrastały, zadłużenie również, a zaciągnięty kredyt znacznie przewyższał wartość nieruchomości. Dlaczego tak się działo? Głównie przez to, że w umowach kredytowych zapisywano, że kredyt zaciągnięty jest np. na 150 000 CHF. Dług ten był spłacany w złotówkach. Jedynie ich ilość była przeliczania na franka. W momencie, gdy kurs wzrósł, wzrosło zadłużenie. To doprowadziło do takiej sytuacji, że frankowicze zaczęli popadać w długi, wyprzedawać majątki. Niestety nawet wówczas zostawali bez mieszkania, a z resztą długu na karku.
Kredyt w CHF – co robić?
A co nowego z frankowiczami? Co radzi się im robić w sytuacji, gdy mają takie problemy? Nie jest tajemnicą, że większość z nich walczy z bankami. Dochodzi do pozwów zbiorowych i indywidualnych. Nie zawsze wyroki zapadające są korzystne dla frankowiczów. Nie wiedzą więc ani oni, ani banki, ani sądy, ani politycy jak z tym wszystkim sobie dalej radzić.
Jedno jest pewne. Dziś nie ma możliwości zaciągnięcia kredytów w obcej walucie. Oczywiście z małymi wyjątkami. Co więcej, rekomenduje się, by przy staraniu się o kredyt hipoteczny, wkład własny miał 20% wartości nieruchomości.