Klienci banków, którzy decydowali się na kredyty hipoteczne, często zachęcani byli do zaciągnięcia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nie wszyscy jednak zdawali sobie sprawę z tego, jak działa ta polisa i jakie niesie za sobą konsekwencje. Dlatego wyjaśniamy najważniejsze kwestie oraz odpowiadamy na pytanie, czy skorzystanie z ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest obowiązkowe.
- Co to jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego?
- Ubezpieczenie niskiego wkładu a klauzula niedozwolona
- Zwrot wpłaconych składek
Co to jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego?
Z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego mogły spotkać się osoby, które podczas zaciągania kredytu hipotecznego nie posiadały pełnej wymaganej kwoty wkładu własnego, która powinna wynosić 20% wartości nieruchomości. Co to więc oznacza w praktyce?
Polisą obejmowana była nadwyżka ponad 80% kredytu, a od niewniesionego wkładu liczone było oprocentowanie. Co w sytuacji, gdy kredytobiorca miałby problemy ze spłatą zadłużenia? 80% wierzytelności bank musiałby ściągnąć bezpośrednio od niego, natomiast 20% od ubezpieczyciela.
Pozornie wydaje się to być rozwiązaniem korzystnym dla obu stron, jednak szybko okazało się, że taka polisa ma formę kolejnego kosztu kredytu. Wynika to z konieczności zapłacenia składek w określonej wysokości lub możliwości systematycznego podwyższania marży. Trzeba tu zaznaczyć, że zarówno ubezpieczonym, jak i uposażonym jest bank, a w przypadku problemów ze spłatą zobowiązania to tę instytucję chroni polisa, a nie kredytobiorcę.
Ubezpieczenie niskiego wkładu a klauzula niedozwolona
Choć sama idea brzmi uczciwie, ponieważ bank zabezpiecza się od ryzyka, to w praktyce zapisy w umowach sądy często uznawały za niedozwolone (abuzywne). Wątpliwości budziło też kilka kwestii.
Przede wszystkim klient często nie miał wpływu na wybór ubezpieczyciela, był on narzucany przez bank. Podkreślano, że kredytobiorca opłacając składki nie chroni swojego interesu finansowego, lecz banku. Wskazywano również, że w przypadku kredytów walutowych (przede wszystkim kredytów frankowych), zasady wybierania kursu podczas obliczania wkładu własnego oraz składek nie były jasne.
Poza tym pozostaje jeszcze jedna kwestia – czy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego było obowiązkowe? Nie, ponieważ według przepisów polisy zawszę są dobrowolne, a nie obligatoryjne. Jednak w przypadku, gdy klient nie chciał się zdecydować na to ubezpieczenie, a nie posiadał wymaganego wkładu własnego, to kredyt nie był mu przyznawany. Wychodzi więc na to, że w takich sytuacjach… polisa jest konieczna.
Zwrot wpłaconych składek
Konstrukcja umów o ubezpieczenie niskiego wkładu własnego wzbudziła wiele kontrowersji prawnych, które umożliwiały wszczęcie postępowania sądowego o zwrot nienależnie pobranych składek. Przy czym okres przedawnienia dla takich spraw wynosi 10 lat, w tym czasie można zwrócić się o pomoc do prawnika mającego doświadczenie w sprawach z bankami. Istotne jest również, że przedawnienie liczone jest od czasu ostatniej pobranej przez bank składki.
I choć jak pokazuje doświadczenie, kredytobiorcy mają szanse na wygranie takiej sprawy, to trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że sam proces może trwać nawet kilka lat – trzeba być na to przygotowanym finansowo. I uzyskanie pozytywnej decyzji sądu nie będzie stanowić podstawy do wypowiedzenia umowy kredytu, ponieważ rozprawa toczy się wyłącznie o zwrot nienależnie pobranych składek.