Unieważnienie umowy kredytowej we frankach jest procedurą, w której konsekwencji zawarty pomiędzy kredytobiorcą a bankiem kontrakt dotyczący zobowiązania denominowanego lub indeksowanego uznany jest za niebyły. Pociąga to za sobą szereg skutków, w tym konieczność rozliczenia, które dokonane może być na podstawie teorii salda lub dwóch kondykcji.
Unieważnienie umowy kredytowej we frankach – skutki
Wspomniano wcześniej, że unieważnienie umowy kredytowej we frankach to procedura, na której skutek przyjmuje się założenie, że kontrakt nigdy nie została zawarty. Dochodzi do tego m.in. na podstawie orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym określono, że klauzule zakazane umieszczone w kontraktach przygotowywanych przez instytucje nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Unieważnienie umowy frankowej związane jest z dokonaniem rozliczeń środków pomiędzy bankiem a frankowiczem. Zastosowanie może mieć teoria salda i dwóch kondykcji. Kredytobiorca oddaje do banku kwotę, którą uzyskał w dniu uruchomienia kredytu (lub wszystkie wypłacone transze), z kolei instytucja zwraca wpłacone raty kapitałowe, odsetki, opłaty. Dodatkowo skutkiem unieważnienia umowy kredytu frankowego jest wygaśnięcie wszelkich zabezpieczań spłaty zobowiązania, takich jak ubezpieczenie niskiego wkładu własnego oraz hipoteki.
Na czym polega teoria dwóch kondykcji?
Rozliczenie stron ma miejsce jedynie w przypadku unieważnienia umowy kredytowej, nie ma zastosowania w dla innych prawnych procedur związanych ze zobowiązaniami frankowymi. Pierwszą z metod dokonania rozliczeń pomiędzy bankiem i instytucją jest teoria dwóch kondykcji. Zakłada się w niej, że roszczenia instytucji finansowej oraz frankowicza są od siebie niezależne. Oznacza to, że kredytobiorca, wysuwając do sądu roszczenie o zwrot spłaconych rat kredytu, który został unieważniony, może otrzymać te środki od instytucji. Decyzja sądu nie powinna być zależna od tego czy frankowicz zwrócił środki, które uzyskał od banku. Instytucja, aby dochodzić swoich roszczeń, musi wysunąć odrębne powództwo. Sądy dążą do tego, aby to frankowicz osiągnął korzyść, gdy przeprowadzane jest unieważnienie umowy kredytowej we frankach. Wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. oraz z dnia 7 maja 2021 r. określają, że zastosowanie powinna mieć ta teoria, ponieważ jest ona dużo korzystniejsza dla kredytobiorcy. Faktycznie jest ona częściej stosowana, ponieważ przedmiotem rozpraw nie jest wzajemne dokonanie rozliczeń, a uznanie umowy kredytowej podpisanej z bankiem za nieważną.
Co to jest teoria salda – kredyt frankowy?
Teoria salda stanowi rozwiązanie korzystniejsze dla banków, ponieważ wzajemne roszczenia instytucji i frankowicza są wzajemnie kompensowane. Oznacza to, że strona, która uzyskała większą korzyść majątkową na skutek zawarcia umowy, jest zobowiązana do zwrotu drugiej, zubożałej należnych jej środków. W przypadku kredytu na kwotę 500.000.000 zł, z którego kredytobiorca spłacił połowę, pozostałe 250.000.000 zł staje się natychmiastowo wymagalne i musi zostać zwrócone do instytucji w określonym przez bank terminie. Rozwiązanie to w wielu przypadkach jest dużo bardziej kłopotliwe niż teoria dwóch kondykcji.
Warto podkreślić, ze metoda ta jest rzadziej stosowana w polskim orzecznictwie, ponieważ nie ma umocowania w obowiązującym prawie i może zostać uznane za niesłuszną. Jej zwolennicy twierdzą jednak, że wola zapewnienia równowagi pomiędzy stronami również powinna być brana pod uwagę w procesie.